9 kwietnia, przed pierwszym, poniedziałkowym występem cyrku Warszawa (14.00), który po raz kolejny zawitał do naszego miasta w Święta Wielkanocne, braliśmy udział w zorganizowanej przez naszego kolegę, Adama, pikiecie przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach. Wraz z dużą grupą bielskich aktywistów, działających wokół inicjatywy Food Not Bombs, naszej Vege i Fundacji Pozytywnych Zmian pikietowaliśmy w dwóch grupach, znajdujących się z dwóch różnych stron cyrku.
W cyrku Warszawa tym razem obyło się bez dużych zwierząt (w minionym roku można było obejrzeć "tygryso-lwy"), lecz nie zabrakło legwanów, węży, małpki i psa. Niezależnie od tego, czy były to zwierzęta domowe, czy dzikie, czy były one duże, czy małe, zajmujemy stanowisko, iż żadne ze zwierząt nie powinno być wykorzystywane do celów rozrywkowych. Cyrk sam w sobie jest interesującą rozrywką, gdy biorą w nim udział świadomi ludzie, a nie zwierzęta, zmuszane do nienaturalnych zachowań, ciągłego przemieszczania się podczas sezonu i nienaturalnie małej i sztucznej przestrzeni życia.
Na akcję przybyły media, których relacje publikujemy poniżej, niektóre osoby wdawały się też z nami w mniej lub bardziej pozytywną dyskusję. Podkreślaliśmy i nadal co czynimy: "TAK dla cyrków BEZ zwierząt!"
Pikieta była początkiem, w tej chwili przygotowujemy się do podjęcia działań edukacyjnych i składania pism do poszczególnych urzędów i instytucji, w sprawie niepromowania cyrków z udziałem zwierząt.
Relacje mediów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz